piątek, 15 listopada 2013

Sajgon - oswajanie miasta


Postanowiliśmy zwiedzić polecaną chińską dzielnicę nazywaną „Cholon” – reklamowaną  jako  Wielki Targ od trzech wieków siedziba chińskich kupców. Przy okazji chcieliśmy zajrzeć na dworzec autobusowy Mien Tay w celu rozeznania możliwości przejazdu do delty Mekongu. Ponieważ oba te miejsca położone są w odległości kilku kilometrów od naszego hotelu  zdecydowaliśmy, że skorzystamy z komunikacji miejskiej. Doszliśmy do leżącego blisko miejsca, które według  nas przypomina taki mini dworzec  o nazwie Ben Thanh (przy rondzie z pomnikiem faceta na koniu oraz halą targową po przeciwnej stronie ). Stąd autobusem nr 2  pojechaliśmy na dworzec Ben Xe Mien Tay. Przejazd ok. 50 min. kosztował 5000dong /1os. - bilet kupuje się u kierowcy lub jest pan biletowy. 


typowy autobus miejski

 Na dworcu jest kilka firm sprzedających bilety do interesującego nas Vinh Long w delcie. Znaleźliśmy m.in. biuro Phuong Trang za 5,5$/1 os (autobus jedzie co godz) oraz firmę oferującą połączenie za 3$. Niestety nie można u nich kupić biletu w przedsprzedaży.
Tu kilka spostrzeżeń. Na dworcu możemy spotkać umundurowanych panów porządkowych. Jeden z nich okazał się bardzo sympatyczny i starał się nam pomóc z własnej inicjatywy. Do okienka kasowego nie było kolejki tylko napierający tłum próbujący wcisnąć się jeden przed drugim. Trzeba walczyć. Wokół dworca jest sporo stoisk z napojami i przekąskami. Chcieliśmy kupić małą butelką Coli. Najpierw usłyszeliśmy cenę 40tyś.(2$). Poszliśmy dalej. Następne stoisko 30tyś (1,5$). Też się nie zdecydowaliśmy, ale na kolejnym już 10tyś (0,5$). Po godzinie z dworca Mien Tay autobusem nr 144 ruszyliśmy w kierunku dworca Cholon. Wysiadamy gdzieś  w centrum Cholonu  i zaczynamy zwiedzanie, jak na złość zaczyna lać. Do tej pory udawało nam się uniknąć deszczu w Wietnamie. W ruch idą foliowe peleryny przywiezione z Polski – a jednak przydały się :) Zaczynamy zwiedzanie. Cholon to nie tylko targ, ale przede wszystkim skoncentrowane na kilku ulicach świątynie. Chińskie pagody, kościół, a nawet meczet.

 Meczet Cholonu - zdjęcie z daleka wejść nie można było

 ci panowie nie pilnują wejścia tak sobie siedzą :)

rzeźbienia wewnątrz świątyni przedstawiają sceny z życia chińskich kupców



W pierwszej z odwiedzanych pagód spotykamy sympatycznych znajomych Agę i Jacka, których poznaliśmy jeszcze w Sapie i od tego czasu często wpadamy na siebie :), umawiamy się z nimi na wieczorne spotkanie i wędrujemy dalej wśród uliczek odwiedzając kolejne punkty na naszej mapie.



wielu ludzi modli się do różnych bóstw





Deszcz na tyle nam doskwiera, że docieramy do dworca Ben Xe Cho Lon i wyruszamy autobusem nr 1 w kierunku miejsca dzisiejszego startu Ben Thanh.
Wieczorem w miłym towarzystwie udajemy się na spacer po mieście podziwiając iluminacje fasad budynków.

Siedziba Komitetu Ludowego


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz