W mieście są 2 najważniejsze punkty pierwszy to port. Udaliśmy się
w jego kierunku. Akurat trafiliśmy na okres dużych zmian i budowy nowego mostu.
Teren nie wyglądał zbyt przyjaźnie.
W końcu doszliśmy do portu.
Przy wejściu do portu znajduje
się skała ze stojącą na niej świątynią boga opiekującego się ludźmi morza oraz
latarnią morską. Roztacza się z niej piękna panorama portu i nabrzeża.
Tuż obok
znajduje się kolejna świątynia ze
strzegącymi ją posągami lwów.
Poza małym portem w mieście znajdują się dwa targowiska.
Jedno funkcjonuje w dzień i jest typowym miejskim rynkiem z mnóstwem owoców, warzyw,
ryb i innych morskich stworzeń.
Ze wzgl. na całkowite odcięcie od sklepów w
naszym kurorcie zakupiliśmy kilka owocków. Ananas 1 szt 14 tyś dong, arbuz za
1kg 10 tyś dong-0,5$, kiść bananów 20 tyś dong 1$, sok z kokosa 10 tyś dong 0,5$.
Drugim targowiskiem jest Night Market, pewnie bardziej pod
turystów, niestety w dzień świecił pustkami.
Można tu też znaleźć klimatyczne kawiarenki i odpocząć w
cieniu dracen przy wietnamskiej kawie :)
Poszwędaliśmy się
trochę po miasteczku i ruszyliśmy w drogę powrotną tym razem plażą.
Nadspodziewanie
szybko doszliśmy do naszej restauracji na obiad i w tym samym momencie lunął
deszcz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz